środa, 24 grudnia 2014

makijaż oka na wigilijną kolację - moja wersja

Cześć. :)
Czekając aż wysuszą mi się włosy (bo nie lubię ich traktować suszarką) postanowiłam pokazać Wam swój wigilijny makijaż oka. Z podkreśleniem, że oka, bo ustami i policzkami się jeszcze nie zajmowałam. Chciałam również podkreślić, że nie posiadam pędzelka do rozcierania cieni, poluję na ten z Essence, ponieważ moje zasoby finansowe są jak na osobę niepracującą przystało, niewielkie. Jeśli znacie jakieś dobre i tanie pędzle do rozcierania to będę bardzo wdzięczna za komentarz. Tak samo jak będę super zadowolona, jak nie będziecie się bały napisać co Wam się nie podoba w tym makijażu i co proponujecie zmienić. Wszelkie rady mile widziane :)








+ Jak coś to jestem w szlafroku :D I przepraszam, za to światło, ale jest tak ciemno, że musiałam sobie jakoś dopomóc lampką, a nie mam zbyt wiele czasu, aby wydziwiać i ustawiać. :)

5 komentarzy:

  1. musisz bardziej rozcierac cienie :):) Wesołych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okej, na pewno będę nad tym pracować jak tylko zdobędę odpowiedni pędzel :) Dzięki wielkie :) I Tobie również życzę Wesołych :)

      Usuń
  2. Ja tam specjalistą od makijażu nie jestem :D ale podoba mi się to połączenie fioletu i złota :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wprawa przyjdzie z czasem :) jak na razie efekt wyszedł nieco graficzny, ale i tak jest fajnie jak na początki i brak narzędzi! jestem zdania, że jeśli nauczymy się pracować 'niczym' lub trudniejszymi akcesoriami, to potem będzie tylko lepiej, jeśli kupimy coś lepszego! jeśli chodzi o pędzelki do rozcierania, to Essence niestety nie mam, więc nie wiem jak się sprawdza, ale HAKURO H77 (ok. 17zł) jest na początek świetny, ja natomiast czaję się na Zoevę 228 Crease (32zł) :)

    OdpowiedzUsuń