Cześć :)
Dziś przybywam do Was, aby podzielić się efektami kręcenia włosów na ramiączko od stanika. Do niedawna nie interesowałam się sposobami kręcenia włosów i gdyby się mnie ktoś zapytał jakie są tego metody, to odpowiedziałabym, że włosy można kręcić albo lokówką albo papilotami. Tylko i wyłącznie. Co jest oczywiście bzdurą.
Przyznam się szczerze, że kiedy pierwszy raz natknęłam się na post któreś z blogowiczek o tym, że ramiączko od stanika wystarczy aby wyczarować ładne loki na swojej głowie to zaczęłam się śmiać. Nie wierzyłam, że może to dać jakieś pozytywne skutki, ale z drugiej strony stwierdziłam, że po co dziewczyna miałaby kłamać.
piątek, 10 kwietnia 2015
środa, 1 kwietnia 2015
Golden Rose Velvet Matte nr 21
Cześć :)
Dziś przybywam z prezentacją mojej ulubionej pomadki. Choć na moich ustach rzadko gości kolor inny od naturalnego, bo nie mam cierpliwości do poprawek, to szminki uwielbiam i mogłabym mieć ich baardzo dużo. Tak po prostu, aby były. Mogą sobie leżeć, ale świadomość, że są, sprawia, że jestem szczęśliwsza.
Do Golden Rose pierwszy raz zajrzałam właściwie niedawno. Pół roku temu? Chyba jakoś tak. I wtedy dorwałam dwie pomadki. Jedną była bohaterka dzisiejszej notki, druga z serii Vision Lipstick numerek 110, z której także jestem bardzo zadowolona, ale o tym może kiedy indziej.
Dziś przybywam z prezentacją mojej ulubionej pomadki. Choć na moich ustach rzadko gości kolor inny od naturalnego, bo nie mam cierpliwości do poprawek, to szminki uwielbiam i mogłabym mieć ich baardzo dużo. Tak po prostu, aby były. Mogą sobie leżeć, ale świadomość, że są, sprawia, że jestem szczęśliwsza.
Do Golden Rose pierwszy raz zajrzałam właściwie niedawno. Pół roku temu? Chyba jakoś tak. I wtedy dorwałam dwie pomadki. Jedną była bohaterka dzisiejszej notki, druga z serii Vision Lipstick numerek 110, z której także jestem bardzo zadowolona, ale o tym może kiedy indziej.
sobota, 21 marca 2015
Włosy - czyli koszmar na głowie, któremu wypadałoby stawić czoła.
Cześć! :)
Postanowiłam coś tutaj napisać, ponieważ potrzebuję nakierować swoje myśli na coś przyjemniejszego. I jestem tutaj nie dla tego, że mam trochę wolnego czasu, ale właśnie dlatego, że go nie mam. Taki paradoksik, ale podejrzewam, że część z Was wie o co chodzi :)
Dziś postanowiłam pokazać Wam swoje włosy. Taką burzę sianowatych kłaków, których nigdy nie potrafiłam okiełznać. Ale mimo, iż zawsze mi przeszkadzały i doprowadzały do szewskiej pasji zwłaszcza w niedzielne poranki, kiedy szykowałam się do Kościoła, to za nic w świecie bym ich nie wymieniła. Może najpierw pokażę zdjęcia, a potem dopiszę do nich komentarz.
Postanowiłam coś tutaj napisać, ponieważ potrzebuję nakierować swoje myśli na coś przyjemniejszego. I jestem tutaj nie dla tego, że mam trochę wolnego czasu, ale właśnie dlatego, że go nie mam. Taki paradoksik, ale podejrzewam, że część z Was wie o co chodzi :)
Dziś postanowiłam pokazać Wam swoje włosy. Taką burzę sianowatych kłaków, których nigdy nie potrafiłam okiełznać. Ale mimo, iż zawsze mi przeszkadzały i doprowadzały do szewskiej pasji zwłaszcza w niedzielne poranki, kiedy szykowałam się do Kościoła, to za nic w świecie bym ich nie wymieniła. Może najpierw pokażę zdjęcia, a potem dopiszę do nich komentarz.
piątek, 23 stycznia 2015
Papaśku, ale nie na długo..
Cześć :)
Niestety pomysł na prowadzenie bloga okazał się być nietrafioną ideą. Nie mam na to czasu. Wspominałam już, że jestem w klasie maturalnej a moim największym marzeniem jest dostać się na medycynę. W związku z czym przez najbliższe 4 miesiące muszę intensywnie romansować z chemią i biologią. Od czasu do czasu skok w bok do matematyki. Nie mniej jednak zaglądam na bieżąco na wiele blogów, mimo tego, że nie komentuję, także miejcie tą świadomość, że jestem jedną czytelniczką więcej : )
Niestety pomysł na prowadzenie bloga okazał się być nietrafioną ideą. Nie mam na to czasu. Wspominałam już, że jestem w klasie maturalnej a moim największym marzeniem jest dostać się na medycynę. W związku z czym przez najbliższe 4 miesiące muszę intensywnie romansować z chemią i biologią. Od czasu do czasu skok w bok do matematyki. Nie mniej jednak zaglądam na bieżąco na wiele blogów, mimo tego, że nie komentuję, także miejcie tą świadomość, że jestem jedną czytelniczką więcej : )
Subskrybuj:
Posty (Atom)